To nie zupa. To grochówka. Wojskowa, z oryginalnej kuchni wojskowej KP-200. Nasz przepis pochodzi z lat 60-tych. Taki przysmak przysługiwał jedynie kadrze oficerskiej. Spróbuj przysmaku, który lądował w talerzu pułkownika, a może  i generała...

Nasz Gaz 69, rocznik 1968, ma specjalny hak, dzięki któremu nasza kuchnia polowa jest w stanie dojechać wszędzie. To nie jest jakaś zupa. Jeśli nie jedliście prawdziwej wojskowej grochówki, to znaczy, że nie byliście w naszej kuchni, po prostu. Grochówka musi być gęsta, aromatyczna, gorąca (tak smakuje najlepiej). Do tego dochodzi wędzone mięsko, kiełbaska, chrupiący chlebek.

Wszystko robimy na miejscu, ze świeżych i sprawdzonych składników. Sami rąbiemy drzewo, sami lejemy wodę, sami gotujemy i oczywiście serwujemy. Ten smak, to oryginalny przepis, ale również gotowanie w danej okolicy. Musi być dym, wrząca woda, klimat okolicy. To wszystko przekłada się na to coś, co ma nasza grochówka. Jeśli masz imprezę i chcesz nakarmić stado swoich żołnierzy, po prostu skontaktuj się z nami!