Obiekt został wtórnie uszkodzony w czasach nowożytnych, ale przetrwał do naszych czasów zarówno rozbudowę twierdzy, podczas której zniwelowano średniowieczne umocnienia, jak i prace nad zagospodarowaniem kurortu w XIX wieku.
Budowane od VII wieku osady w dolnej części dorzecza Parsęty łączyła funkcja obronna. Zmieniały się realia społeczne i polityczne, ale nie zmieniały się priorytety obronne osadnictwa, gwarantujące ludziom określony poziom bezpieczeństwa.
Baszta Prochowa znajdowała się w pobliżu ulic Katedralnej i Rzecznej. Nie dotrwała do naszych czasów. 3 maja 1657 roku, kiedy w obiekcie znajdowały się 82 cetnary prochu, uderzył w nią piorun. Eksplozja była bardzo silna.