O radiolatarniach z lotniska
Bez nich niemożliwe było precyzyjne lądowanie, zgodnie z obowiązującymi procedurami. Mowa o radiolatarniach lotniska z Bagicza. Wreszcie wiemy, gdzie się znajdowały.
Tomasz Łowkiewicz podążał tropem radzieckich radiolatarni. Wreszcie udało się ustalić, jak funkcjonowało lotnisko w Bagiczu i jego procedury podejścia do lądowania. Okazuje się, że było to bardzo proste i łatwe do skalibrowania. Wiemy również, dlaczego Rosjanie zmieniali kierunku startów i lądowań. Więcej w artykule Tomasza Łowkiewicza "Radiolatarnie lotnika Bagicz" (kliknij).